Auschwitz jako Symboliczne Królestwo Zła: "Strefa Interesów""

 

Można śmiało stwierdzić, że "Strefa Interesów" to nie tylko najważniejszy film 2023 roku, ale być może nawet najważniejszy film ostatnich dziesięcioleci, jeśli chodzi o dzieła poruszające tematykę Zagłady.  Film " Jonathana Glazera bez wątpienia rewolucjonizuje współczesny dyskurs na temat Holokaustu. To arcydzieło, które nie tylko porusza, lecz wręcz wstrząsa widzem w każdy możliwy sposób, za sprawą idealnie skomponowanych dźwięków, które nie tylko towarzyszą akcji, ale są niemalże równie ważne jak obrazy. Po seansie tego filmu, każdy poczuje się obezwładniony przez ilość zła, które drzemie w każdym z nas. Emocje, które towarzyszą oglądaniu są nie do opisania - od przytłoczenia po przerażenie, film zostawia widza z niezwykle intensywnymi wrażeniami, które pozostają w pamięci na długo .Nic dziwnego że wraz z sukcesem tej Oskarowej produkcji drugie życie świętuje zatytułowana w ten sam sposób powieść Martina Amisa. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o tej niesamowitej lekturze i wrażeniach, jakie na mnie wywarła.

                                        Recenzja książki: Martin Amis, „Strefa interesów” | Złamane serca katów -  Polityka.pl

Pierwszym, co warto zauważyć, jest fakt, iż książka niewiele ma wspólnego z fabułą filmu. Martin Amis w swojej powieści nie skupia się na Rudolfie Hoessie czy jego żonie Hedwig, co oznacza zupełnie nowy kierunek narracji. Zamiast tego, poznajemy losy fikcyjnego komendanta Auschwitz, Paula Dolla, jego żony Hannah oraz zakochanego w kobiecie oficera SS, Golo Thomson. Ale to nie tylko kolejny romans czy dramat miłosny. To wielowątkowa historia, gdzie ważnym głosem są także świadectwa Szmula - członka Sonderkommando.  Fabuła samej książki staje się pretekstem do moralnych rozważań na temat okrucieństwa obozu. Martin Amis prowokuje czytelnika do refleksji nad naturą ludzkiego zła i granicami ludzkiej przyzwoitości. To nie tylko powieść, to głęboka podróż przez najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy, która zostaje w pamięci na długo.

Narracja prowadzona jest przez trzech męskich głosów - Paula, Golooraz Szmula, z których każdy rzuca nowe światło, prezentując inną perspektywę funkcjonowania obozu koncentracyjnego. Komendant, odpowiadający za porządek i dobrą organizację tej fabryki śmierci ukazuje, jak bardzo łatwo było Niemcom uspokoić wyrzuty sumienia związane z tak ogromną skalą morderstwa, którego dokonywali.  Sam przed sobą przyznaje, jak bardzo autorytarny reżim potrafi wyprzeć zasady moralne, które powinny być znane każdemu człowiekowi: “Dobro i zło: te koncepty przeżyły się, już ich nie ma. Pod nową władzą jedne czyny mają pozytywne skutki, a inne negatywne. I tyle.” Paul jest przedstawiony w sposób groteskowy, emanuje jakąś prostackością, potem, brakiem elegancjio prób ukazania siebie jako wspaniałego organizatora, w głębi duszy jest nieszczęśliwym alkoholikiem cierpiącym z powodu braku miłości ze strony żony.  Fascynujące jest to, jak Doll próbuje odnaleźć jakąś estetykę, być może w ten sposób chce uciszyć swoje wyrzuty sumienia? To tylko jeden z wielu fascynujących wątków, które sprawiają, że powieść Amisa to nie tylko opowieść, ale także studium ludzkiej psychiki w obliczu niewyobrażalnego zła.

                    77. rocznica wyzwolenia Auschwitz. Była więźniarka: Warto wiedzieć, czym  kończą się marsze nienawiści - GazetaPrawna.pl

Perspektywa Golona Thomsona to spojrzenie oficera odpowiedzialnego za przemysłowe wykorzystanie więźniów, a także wrażliwego estety, którego odrzuca brud miejsca, w którym przyszło mu służyć ku chwale Tysiącletniej Rzeszy. Amis wnikliwie opisuje konflikt wewnętrzny tego młodego i inteligentnego oficera, miłośnika brytyjskiej poezji, który zupełnie nie pasuje do brutalnej i siermiężnej rzeczywistości Auschwitz. W desperacji próbuje się przystosować on, co prowadzi go do pogrążenia się w alkoholizmie i przypadkowych romansów z obozowymi funkcjonariuszkami. Golon zdaje sobie sprawę z absurdu sytuacji, w której się znalazł, jednocześnie bojąc się jednoznacznie sprzeciwić temu, co dzieje się na jego oczach.  Ślepe wykonanie szaleńczego planu Hitlera uważa za zhańbienie niemieckiej duszy. To, co ostatecznie ratuje go przed całkowitym załamaniem, to miłość do Hannah, która staje się dla niego promieniem nadziei w mrocznym świecie obozowych okrucieństw. Amis ukazuje, jak Golon próbuje zachować swoje człowieczeństwo w obliczu potworności, jednocześnie tocząc wewnętrzną walkę z nazistowską machiną śmierci. Jego historia stanowi nie tylko element fabuły, ale także głębokie studium ludzkiej moralności w obliczu skrajnych okoliczności.

Najbardziej poruszającą historią w powieści jest ta Szmula, mężczyzny, który stracił wiarę we własne człowieczeństwo. Z pozoru wydawałoby się, że zatracił on już wszelkie uczucia i przyjął swoje nazistowskie miano "trupiarza". Sam do siebie czuje obrzydzenie: “Jesteśmy nie tylko najsmutniejszymi ludźmi, jakich wydała ziemia, ale też najbardziej obrzydliwymi”. Mimo całego tragizmu swojej sytuacji, Szmul desperacko trzyma się życia – jeszcze godzina, jeszcze rano, jeszcze do wieczora. Prześladują go wyrzuty sumienia z powodu zbrodni, których jest świadkiem, może nawet uczestnikiem.  Wie, że Niemcy chcą go jeszcze bardziej upokorzyć, zmuszając do pracy na rzecz zwycięstwa, które dla jego pobratymcach będzie oznaczało całkowitą ekterminację. Codziennie obcując ze śmiercią tysięcy ludzi, przyznaje: „Już nie boję się śmierci, ale wciąż boję się umierania. Boje się umierania, bo ono będzie bolało. To wszystko, co mnie jeszcze wiąże z życiem: fakt, że opuszczenie go będzie bolało”. Jednak mimo tej ciemności, Szmul nie traci całkowicie swojej godności. Dokumentując zbrodnie nazistów, próbuje zachować chociaż kawałek człowieczeństwa. Desperacko stara się także ocalić przynajmniej jedno żydowskie życie, choćby po to, aby znaleźć choć odrobinę nadziei w tym morzu beznadziei. Jego historia stanowi nie tylko dramatyczną opowieść o przetrwaniu w świecie zagłady, ale także bolesne świadectwo ludzkiej godności w obliczu niewyobrażalnego cierpienia. Szmulem Amis ukazuje, że nawet w najciemniejszych chwilach istnieje iskierka nadziei i ludzkiej solidarności.

Równie ważnym bohaterem powieści jest obóz To kompletnie nowe uniwersum, gdzie nie obowiązują żadne zasady moralne, gdzie to, co uznawane jest za złe, nagle staje się niezbędne do przeżycia, gdzie za mordowanie ludzi dostaje się ordery, a każdy głos rozsądku jest zagłuszany. Analizując postawy Paula Dolla i Golona Thomsona, trudno nie zgodzić się z cytatem Władysława Bartoszewskiego: „Kłopot z ludzką naturą polega na tym, że człowiek potrafi oswoić się z rzeczami - wydawałoby się - niemożliwymi do oswojenia[1]”. Ogromny talent literacki Amisa pozwala czytelnikowi poczuć brzydotę tego miejsca. To jak odwołanie do podstaw greckiej estetyki – to, co złe musi być brzydkie. Opisane brutalnym męskim językiem, pełnym przekleństw i wulgaryzmów Auschwitz Paula i Golona jest diametralnie odmienne od Auschwitz w oczach jego ofiary – Szmula, który z reporterską wręcz obojętnością dokumentuje okrucieństwa, których jest świadkiem.  Poprzez kontrastujące perspektywy bohaterów, Amis ukazuje nie tylko fizyczną, lecz także moralną deformację, jaką obozowe piekło wywołuje w ludzkim umyśle. Obozowa rzeczywistość staje się symbolem zepsucia i absurdalności, które mogą osaczyć człowieka nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach. To nie tylko opowieść o Holokauście, to głęboka refleksja nad granicami ludzkiej natury i możliwością adaptacji do najokrutniejszych warunków.

                    Jak wyglądał zwyczajny dzień w Auschwitz? | CiekawostkiHistoryczne.pl

"Strefa Interesów" doskonale ukazuje problematykę winy i odpowiedzialności narodu niemieckiego.Zarówno Golo, jak i żona komendanta Hannah nie zgadzają się z polityką Hitlera. Oboje są w pewny sposób skrzywdzeni przez miejsce, w którym się znajdują. Oboje zadają sobie pytanie o to, czy mogą zrobić cokolwiek, by ocalić swoje człowieczeństwo. Przyglądając się ich postawom, widzimy, jak prawdziwe są słowa Timothy Snydera: „Problem moralny, jaki mamy z Holokaustem, nie polega na tym, że sprawcy byli nieludzcy, ale na tym, że byli ludzcy, tacy jak my[2]”. Amis stawia jednocześnie pytanie: czy możemy nazwać Niemców ofiarami Holocaustu? Czy może wina Hitlera rozciąga się na całe społeczeństwo? Brytyjski pisarz zdaje się zgadzać z tezą Stefana Korbańskiego: „Wina za zbrodnię ludobójstwa na zawsze spoczywać będzie na całym narodzie niemieckim, który – od pierwszych przedwojennych wystąpień antyżydowskich w Niemczech oraz przez cały ten czas, gdy Hitler wygrywał wojnę – wspierał swojego führera i w pełni identyfikował się z nim i partią nazistowską.[3]” To rozważania, które prowokują do refleksji nad ludzką naturą i pytają, jak dalece jesteśmy odpowiedzialni za działania naszych współczesnych i za losy innych ludzi.

W rezultacie, "Strefa Interesów" nie tylko odnosi sukces jako film, ale także jako literackie arcydzieło, które wkracza na teren niezwykle wrażliwy i trudny - tematykę Zagłady. Martin Amis w swojej powieści zaprasza nas do głębokiej refleksji nad ludzką naturą, moralnością oraz granicami ludzkiej przyzwoitości w obliczu skrajnych okoliczności. Poprzez różnorodność perspektyw bohaterów, zarówno film, jak i książka, ukazują złożoność ludzkiej psychiki w obliczu ekstremalnych warunków obozowych. Od groteskowej postawy komendanta Paula Dolla, przez wewnętrzny konflikt Golona Thomsona, po tragiczne doświadczenia Szmula, każdy głos wnosi ważny element do dyskusji nad naturą ludzkiego zła i możliwością zachowania człowieczeństwa w obliczu niewyobrażalnego cierpienia. Amis pokazuje, że mimo niewyobrażalnego cierpienia i upokorzenia, nawet w najciemniejszych chwilach istnieje iskierka nadziei i ludzkiej solidarności. To właśnie ta nadzieja i wiara w człowieczeństwo, mimo wszystko, pozostają jako ostateczne przesłanie "Strefy Interesów". Dzięki swojej głębi, wnikliwości i humanistycznemu spojrzeniu na mroczne wydarzenia historyczne, powieść Amisa z pewnością pozostanie w pamięci czytelników na długo, pozostawiając po sobie ślad nie do wymazania.



[1]Jerzy Andrzejewski,  Władysław Bartoszewski, „Mój Auschwitz”, Znak 2010

[2] Timothy Snyder, What We Need to Know about the Holocaust, https://www.nybooks.com/articles/2010/09/30/what-we-need-know-about-holocaust/

[3] Stefan Korboński, Polacy, Żydzi i Holocaust, Instytut Pamięci Narodowej2011

Komentarze